Nieobecni - co roku w Polsce znika 18 tysięcy osób

Nieobecni
NIEOBECNI – a jednak cały czas obecni w sercach swoich bliskich. W ich myślach, wspomnieniach, ale też marzeniach i planach na przyszłość. Latami w ich pokojach czekają książki otwarte na tej samej stronie, rzeczy na biurku w takim samym nieładzie, ulubione misie siedzą na półce, a w szafie wisi ukochany sweter lub marynarka. „NIEOBECNI” to nie tylko nowy serial Player Original, który został zainspirowany historiami osób zaginionych. To dramat 18 tysięcy rodzin, bo tyle osób ginie w Polsce każdego roku.

Temat zaginięć obecny jest w przestrzeni medialnej rzadko, właściwie tylko wówczas, kiedy pojawia się jakaś nadzwyczaj ciekawa historia lub rodzina potrafi ją nagłośnić. Ale zaginięcia zdarzają się codziennie. Każdego dnia giną ludzie: może to być czyjś mąż, czyjaś matka, brat, czyjeś dziecko.

Najważniejsze jest to, żeby uświadamiać ludziom skalę tego zjawiska. Dlatego tak bardzo spodobała nam się koncepcja twórców serialu „Nieobecni” i spoty, które powstały. Bo przecież trudno jest sobie wyobrazić, ze ginie całe miasto. Nikt się nad tym nie zastanawia dopóki taka sytuacja bezpośrednio go nie dotknie. Dlatego serial jest dla nas i rodzin zaginionych szansą na to, aby powiedzieć głośno, że zaginięcia to poważny problem, to kilkanaście tysięcy osób rocznie. Część z nich nigdy się nie odnajdzie. W tej chwili w Polsce jest ponad 4 tysiące osób długotrwale zaginionych. Zaginęli wiele lat temu, ale to nie znaczy, że nikt ich nie szuka. My ich szukamy. Czekają na nich rodziny. – mówi Alicja Tomaszewska, prezes Fundacji ITAKA.

Fundacja ITAKA każdego dnia zabiega o to, aby jak najwięcej mówić o problematyce zaginięć i ich profilaktyce, bo wie, że części tych sytuacji można było uniknąć.

Nieobecni

Kim są NIEOBECNI?

Wyobraź sobie…

zwyczajny dzień, za oknem zwyczajna pogoda, rano wszystko wygląda zwyczajnie. Zupełnie jak każdego dnia wcześniej. Ale popołudniu nie możemy skontaktować się z dzieckiem. Nie odbiera telefonu, nie wróciło do domu. Zaczynamy go szukać. Szukamy my, szuka policja, pomagają znajomi, sąsiedzi. Być może dzwonimy do ITAKI. Mijają godziny, nadchodzi noc, potem kolejny dzień i kolejna noc. A my nadal szukamy i… czekamy na jakikolwiek sygnał, informację. Znajomi podsuwają nam rożne hipotezy: może zdarzył się wypadek i nasze dziecko jest w szpitalu, może zostało porwane, może straciło pamięć, a może uciekło. Na końcu jest ta, o której nie chcemy nawet myśleć: może nie żyje.

„NIEOBECNI”

A teraz wyobraź sobie, że ginie cała rodzina. Jak to możliwe?

Zaginięcie nie zdarza się tylko na srebrnym ekranie. Zdarza się w życiu. A skala zjawiska nie zmniejsza się mimo rozwoju nowych technologii i wykorzystaniu ich w działaniach poszukiwawczych. Mamy XXI wiek a ludzie nadal giną. Dlatego najważniejsze, żeby ten temat był obecny w przestrzeni publicznej, a takie produkcje jak „Nieobecni” pozwalają skierować uwagę widza na sytuację, której nie jest sobie nawet w stanie wyobrazić.

podziel się:

Pozostałe wiadomości